W 2019 roku udało mi się zobaczyć wiele pięknych miejsc. W tym wpisie pokaże Wam w skrócie, gdzie byłam i co tam robiłam. Przy części wspomnień podlinkowałam moje wpisy na ich temat.
Poleciałam do Porto, spędzić weekend w dzielnicy Unesco.
Płynęłam barką o zachodzie słońca.
Piłam wino porto w winnicy w Porto.
Spróbowałam suszonego dorsza – Bacalao.
Zaczytałam się w księgarni, gdzie powstawał Harry Potter.
Jadłam owoce morza nad oceanem.
Poleciałam na Sardynie z planem objazdówki i zapomniałam prawa jazdy…
…więc jeździłam szkolnymi busami po okolicy.
Wytropiłam stado dzikich, różowych flamingów.
Zwiedzałam zimą puste, włoskie miasteczka.
Jadłam pyszne włoskie jedzenie, popijając aperolem.
Poleciałam do Azji biało-czerwonym dreamlinerem
Wylosowałam darmowy upgrade do klasy premium
Czytałam japoński dziennik.
Jechałam kilkaset km/h Shinkansenem.
Spotkałam gejsze w Kioto.
Wybierałam jedzenie z plastikowego menu.
Zjadłam ramen w Japonii.
Bawiłam się cały dzień w Universal Studios.
Wypiłam kremowe piwo.
Byłam w Hogwarcie na najlepszej przejażdżce na świecie.
Głaskałam jelonki z Nary.
Zwiedziłam miejsce wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie
Przeszłam pod 10 000 bram torii.
Zjadłam sushi w tradycyjnej restauracji.
Świętowałam hanami pod kwitnącymi wiśniami w Kioto.
Pozowałam japońskiej artystce.
Stworzyłam własny zeszyt od podstaw.
Jechałam pociągiem Mickey Mouse
Bawiłam się w jedynym na świecie DisneySea.
Widziałam wybuch wielkiego wulkanu.
Spacerowałam po „sztucznej” Europie w Tokio.
Pozowałam pod kwitnącymi wiśniami podczas hanami.
Przeszłam przez najbardziej zatłoczone skrzyżowanie na świecie.
Rozmawiałam z androidem
Grałam z Japończykami na automatach w Tokio.
Próbowałam być kawaii w fotobudce
Poleciałam do Santander i przeszłam pod szkieletem wieloryba.
Jeździłam autem po gigantycznym, naturalnie ukształtowanym zoo
Podziwiałam wschód słońca nad chmurami
Znalazłam najpiękniejszą plażę na świecie.
Fotografowałam tajemnicze drzewa do moich późniejszych projektów
Szukałam złota w kopalni.
Biegałam boso po plaży.
Podziwiałam pierwsze malowidła ścienne.
Zajadałam się tapasami w ich światowej stolicy.
Spałam w odcinanym, co kilka godzin, przez przypływ hotelu.
Zrobiłam sesje w parze.
Podziwiałam kreacje Balenciagi w nowoczesnym muzeum.
Piłam drinka w panoramicznym barze nad wodą.
Pojechałam w Pieniny i zrobiłam piknik nad rzeką.
W urodziny zjadłam mój tradycyjny, urodzinowy deser w Krościenku.
Poleciałam do Norwegii i widziałam niesamowite jezioro z lotu ptaka.
Znalazłam piękną tęcze.
Spałam w pokoju w widokiem na wodospad.
Jadłam gofry w uroczej knajpce nad fiordem.
Przejechałam bezpiecznie drogę troli.
Tarzałam się latem w śniegu.
Złapałam mglisty wschód nad norweskim jeziorem.
Znalazłam początek tęczy.
Wspiełam się na szczyt nad Alesund.
Płynęłam autem na promie.
Pojechałam do Austrii i widziałam skocznie w Bischofshofen
Spałam w alpejskiej osadzie.
Poczułam jesień w Hallstatt.
Przejechałam Großglockner- Hochalpenstraße
Spałam na wysokości 2571m n.p.m.
Widziałam najpiękniejszy wschód słońca w życiu.
Maszerowałam do jęzora lodowca
Pojechałam do Włoch, by wrócić nad najpiękniejsze jezioro świata.
Zatrzymałam się w agroturystyce w Dolomitach.
Wędrowałam pomiędzy zamkniętymi schroniskami w Dolomitach.
Obeszłam dookoła słynne Tre Cime, ucząc się przy tym kręcić filmy.
Wróciłam do Austrii i podziwiałam instalacje z kryształków Svarovskiego.
Przeszłam 400m wiszącym ponad 100m nad ziemią mostem.
Pojechałam do Niemiec popracować z Monachium.
Nie zobaczyłam najsłynniejszego zamku świata przez mgłę.
W Mikołajki kupiłam bilety na Maltę na za 3 godziny.
Poczułam magię świąt w Valetcie.
Zrobiłam zakupy na świątecznym jarmarku na Malcie.
Piłam drinka prosto z ananasa.
Zgubiłam się w labiryncie w wiosce Papaja.
Zrobiłam zdjęcie w zaczarowanym ogrodzie.
Milczałam w mieście ciszy.
1 Comment
Pingback: DOMEK Z PIERNIKA: PRZEPIS + SZABLON + ZDJĘCIA!
Edit this